Kolarze w Knurowie

Knurów był miejscem startu drugiej edycji polsko-słowackiego Karpackiego Wyścigu Kurierów. Zawody kolarskie, w których bierze w tym roku udział 101 zawodników z Polski, Słowacji, Rosji, Belgii, Białorusi i Ukrainy w wieku do 23 lat, mają długą tradycję i na stałe zapisały się w historii polskiego kolarstwa.

Historia wyścigu sięga 1975 roku, kiedy to wystartował pierwszy wyścig, noszący nazwę "Szlakiem Kurierów Beskidzkich", do tradycji którego nawiązuje obecny. Wówczas jego trasa prowadziła aż na Węgry, teraz, gdy po wieloletniej przerwie Małopolski Związek Kolarski i słowacki partner i Obecny Urad Dohnany, reaktywowali go, wiedzie polsko-słowackim pograniczem.

W wyścigu startują tzw. orliki, czyli zawodnicy w wieku od 19 do 23 lat. Pierwotnie miały rozpocząć się prologiem w Tarnowie i pierwszym etapem ze startem w Wojniczu, ale pogoda i sytuacja powodziowa w tamtym regionie pokrzyżowała te plany. W efekcie nieoficjalnie pierwszy etap, a oficjalnie drugi, wystartował dziś przed południem z Knurowa, co jest wynikiem przyłączenia się o współorganizacji zawodów gminy Nowy Targ.

W Knurowie gościli dziś m.in. trener kadry polskich orlików, były kolarz Zbigniew Piątek, prezes Małopolskiego Związku Kolarskiego Marek Kosicki i przedstawiciele strony słowackiej - Milan Panacek, starosta regionu Dohnany. Władze regionu nowotarskiego reprezentował wicestarosta nowotarski Maciej Jachymiak, który dał chorągiewką sygnał do startu pierwszemu zawodnikowi.

Z Knurowa zawodnicy wystartowali na 7,5 kilometrową czasówkę do Ochotnicy Górnej. Następnie, ze startu w Sromowcach, ruszyli na kolejny etap do Jabłonki. W sobotę 12 czerwca przekroczą polsko-słowacką granicę i dojadą do mety w Dohnany.