Do końca tego tygodnia Urząd Gminy w Nowym Targu złoży wnioski do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o dofinansowanie naprawy szkół popowodziowych. W tej chwili straty, jakie wyrządziła powódź w gminie Nowy Targ, szacowane są na 3,8 mln zł. To koszty całości - akcji ratowniczej i strat w mieniu. Sama akcja ratownicza kosztowała 260 tys. zł. To głównie koszty worków z piaskiem i kamieni, którymi zabezpieczano wieś przed wodą, strat w sprzęcie, paliwa, transportu, wyżywienia czy wody pitnej dla mieszkańców. Większość z 3,8 mln zł stanowią straty w mieniu. M.in. zalana kotłownia w Szkole Podstawowej w Nowej Białej, zniszczone boisko, ogrodzenia, parkingi, zalana remiza w Ostrowsku, boiska w Krempachach, uszkodzony wodociąg. Do tego dochodzi jeszcze koszt odbudowy mostu, ale to zadanie nie gminy, ale Powiatowego Zarządu Dróg i regulacja Białki - to z kolei kompetencja Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Wójt Jan Smarduch ma nadzieję, że po pracach interwencyjnych, które rozpoczęły się już na Białce, RZGW wspólnie z Konserwatorem Przyrody i Urzędem Marszałkowskim przystąpią do opracowania, i to w możliwie jak najkrótszym czasie, koncepcji zabezpieczenia wsi przez skutkami wezbrania wód. - Będziemy na to mocno naciskać - zapewnia wójt Smarduch. - Nowej Białej potrzebny jest wał przeciwpowodziowy - dodaje.
Jak informuje wójt, za pośrednictwem Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej wypłacane są zasiłki celowe dla rodzin poszkodowanych podczas ubiegłotygodniowej powodzi, w której ucierpiało ok. 60 gospodarstw. Na ten cel przeznaczono 144 tys. zł.