Dziewięciu gazdów wystartowało w V Mistrzostwach Podhala w Zrywce Drewna, które rozegrano w Łopusznej.
Zawody, których inicjatorem i głównym sponsorem jest profesor Marian Tischner, co roku gromadzą najlepszych furmanów na Podhalu. W niedzielę o tytuł mistrza ubiegało się dziewięciu: Wiesław Wróbel, Marian Truty, Wawrzyniec Kowalczyk, Franciszek Baraniak, Ludwik Cyrwus, Marian Truty, Marian Kuchta, Bogusław Szlembarski i Maksymilian Fryźlewicz.
Zrywka drewna to trudna sztuka, wymagająca umiejętności, które nabyć można tylko w praktyce - zwożąc drzewa z lasu lub w tartaku. Każdy z zawodników miał za zadanie zapiać łańcuchem kilkumetrowy kloc drzewa do konia, przeciągnąć go kilkanaście metrów, załadować na karę, przejechać 150 metrów i rozładować. Konkurencja była na czas. Liczyła się szybkość wykonania zadania. Zawody były widowiskowe. Konie zrywały łańcuchy pod ciężarem drzewa, gazdowie głośno je poganiali, dopingowani przez rozbawioną publiczność.
Ostatecznie najszybciej przejazd zaliczył Marian Kuchta z Łopusznej. Drugie miejsce zajął Franciszek Baraniak z Waksmunda, trzecie Bogusław Szlembarski z Łopusznej.
Zwycięzca otrzymał cenną nagrodę. W tym roku była to profesjonalna, markowa piła motorowa, ufundowana oczywiście przez prof. Tischnera. W komisji oceniającej zawody, obok niego, zasiadał również wójt gminy Jan Smarduch.