Z początkiem września weszło w życie porozumienie pomiędzy Urzędem Gminy Nowy Targ a Urzędem Miasta w sprawie korzystania przez mieszkańców gminy z usług Urzędu Stanu Cywilnego, mieszczącego się w nowotarskim Ratuszu.
Wiosną tego roku burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz ogłosił, że mieszczący się w Ratuszu Urząd Stanu Cywilnego będzie obsługiwał tylko mieszkańców miasta, choć do tej pory korzystali z niego także mieszkańcy gminy Nowy Targ. Burmistrz stwierdził, iż chce w ten sposób zapewnić lepszą jakość obsługi własnym mieszkańcom. Dzięki ograniczeniu liczby petentów, miały się zmniejszyć kolejki. Fryźlewicz przekonywał także, że pieniądze z województwa na działalność nowotarskiego USC są za małe i miasto musi dopłacać do całego "interesu" z własnego budżetu. Takich kosztów nie ponosi natomiast gmina Nowy Targ, której mieszkańcy korzystają z urzędy stanu cywilnego - mówił.
Pytany o opinię w tej sprawie Wojewoda Małopolski Jerzy Miller uznał, że rozdzielenie USC na "miejski" i "gminny", czyli powołanie nowego, wyłącznie dla mieszkańców gminy Nowy Targ, to zły pomysł i zasugerował samorządowcom porozumienie. W wyniku negocjacji wójt Jan Smarduch zdecydował, że podpisze z miastem porozumienie w tej sprawie, a co za tym idzie, będzie co roku przekazywał na rzecz USC w Nowym Targu 45 tys. zł dotacji na obsługę mieszkańców gminy Nowy Targ. Dzięki temu rozwiązaniu, które weszło w życie 1 września, mieszkańcy gminy nie odczują żadnych zmian i wszystkie sprawy, tak jak do tej pory, mogą nadal załatwiać w urzędzie w Ratuszu.