Początkiem września sołtys ogłasza na wsi, że należy pozwijać druty z elektrycznych pastuchów, gdyż zorganizowani rolnicy wykonali już większość prac polowych i nic nie stoi na przeszkodzie aby bydło pasło się swobodnie na całym areale łąk i pastwisk.
Stosunki społeczno gospodarcze na spiskiej wsi z powodu intensywnej mechanizacji w ubiegłym wieku uległy całkowitej przebudowie. Wolny rynek spowodował nieopłacalność gazdowania na małych areałach, i bankructwo rodzinnych gospodarstw, w miejsce których powstały całkowicie zmechanizowane gospodarstwa , specjalizujące się w produkcji mleka oraz hodowli bydła. Stan ogólny ilości bydła w pozostał prawie ten sam (ok.500 krów), ale właścicieli jest o połowę mniej. Niemniej jednak nie widać zaniedbanych i nieuprawianych pól.
Zorganizowany wypas bydła (dotyczy to Krempach, Nowej Białej i Frydmana), ma na celu bezpieczeństwo dobytku i zapewnienie dobrej zielonej paszy. Ma także odciążyć rolników od codziennego odprowadzania bydła na pastwiska, a wolny czas przeznaczyć na inne dorywcze prace zarobkowe. Odbiorem wyprodukowanego mleka zajmuje się nowotarska mleczarnia.
Minusem tradycyjnego gospodarowania jest nietypowe zabrudzenie wiejskich dróg, uciążliwe dla mieszkańców nie posiadających gospodarstwa oraz dla małego biznesu. Niestety brudne drogi to również brudne samochody, co odstrasza turystów przez co o agroturystyce nikt tutaj nie myśli.
Tekst i zdjęcie
Franciszek Pacyga