Mieszkańcy Nowej Białej, którzy najbardziej ucierpieli w lipcowej powodzi na Podhalu, nie mogą wyjść z podziwu patrząc na bezinteresowną pomoc, jaką otrzymują od samorządu Strzelc Opolskich.
Nie tak dawno, bo w sierpniu, Ochotnicza Straż Pożarna w Nowej Białej otrzymała motopompę, piłę spalinową, ubrania bojowe i innego rodzaju sprzęt pożarniczy od burmistrza Strzelc Opolskich Tadeusza Goca. W ostatnich dniach nadeszła kolejka pomoc - władze Strzelc Opolskich przekazały rolnikom z Nowej Białej, którzy podczas powodzi ponieśli straty w uprawach, siedem ton zboża i osiem ton ziemniaków. Przekazanie daru miało miejsce w Nowej Białej, a wzięli w nim udział burmistrz Strzelc Tadeusz Goc, wójt gminy Nowy Targ Jan Smarduch i sołtys wsi Józef Majerczak.
Skąd ta bezinteresowna pomoc? Wyjaśnienie jest bardzo proste. W 1997 roku, gdy Polskę nawiedziła ogromna powódź, wielka woda zalała również Strzelce Opolskie. Mieszkańcy tego miasta otrzymali wówczas szeroką pomoc od samorządów z całego kraju. Wychodząc z założenia, że kiedyś im ktoś pomógł, dziś sami pomagają - sami skontaktowali się z gminą Nowy Targ i sami zaproponowali pomoc.
Jest też inny powód. Burmistrz Goc pochodzi z Krakowa. Jest zapalonym wędkarzem i wielokrotnie wędkował na Białce w okolicach Nowej Białej. Jak sam mówi, ma po prostu sentyment do tego miejsca.