Jesteś tutaj

Nowy pomysł na rozwiązanie problemu z kursami MZK na terenie gminy

Miasto i gmina Nowy Targ prowadzą negocjacje w sprawie wysokości dopłaty do kursów Miejskiego Zakładu Komunikacji do Ludźmierza, Obidowej, Pyzówki, Łopusznej i Gronkowa. Jeśli nie dojdą do porozumienia - wójt gminy Nowy Targ Jan Smarduch nie wyklucza zerwania umowy i ogłoszenia publicznego przetargu z udziałem prywatnych przewoźników na obsługę pasażerską mieszkańców gminy na tych właśnie trasach. Aktualnie pomiędzy samorządami trwają negocjacje w sprawie wysokości dopłat. Miejscy urzędnicy przekonują, że wiele kursów do miejscowości w gminie Nowy Targ, głównie wieczornych i popołudniowych, jest nieopłacalnych, podobnie jak cała linia do Pyzówki. Dlatego postawili gminie Nowy Targ ultimatum: albo dopłaci do kursów o 60 procent więcej niż w ub.r., ale zlikwiduje kursy i linię do Pyzówki.

Władze gminy Nowy Targ przekonują z kolei, że do tej pory magistrat nie wyjaśnił, skąd aż tak radykalna podwyżka dopłaty - z ok. 150 do 250 tys. zł rocznie. - Jeśli w tym roku podnieśli o 60 procent to co będzie w przyszłym - pyta wójt Jan Smarduch. - Wiemy, że do Nowego Targu dojeżdża młodzież do szkół, ludzie do pracy i nadal chcemy to wspierać, ale nie aż tak wielkim kosztem. W mieście mówią, że kursy są nierentowne, a z kolei radni przekonują mnie, że jeżdżą tymi kursami i autobusy wcale nie świecą pustkami.

- Dlatego trzeba tę sytuację w końcu unormować. Bo jeśli te wydatki mają stale rosnąć, to trzeba będzie zmienić podejście i wprowadzić rynkowe mechanizmy. Wchodzi tu w grę na przykład publiczny przetarg na obsługę pasażerów na tych trasach, w którym będzie mógł wystartować MZK i prywatni przewoźnicy. Tam gdzie MZK nie chce jeździć, tam może wejdą prywatne firmy - dodaje Smarduch.

Theme by Danetsoft and Danang Probo Sayekti inspired by Maksimer