Jesteś tutaj

Bogumiła Staszewska ze Szlembarku wraca do sportu i marzy o olimpiadzie

Bogumiła Staszewska ze Szlembarku, była brązowa medalistka paraolimpiady w Salt Lake City w biathlonie, wraca po kilkuletniej przerwie do sportu. W planach: start na przyszłorocznej paraolimpiadzie w Vancouver w Kanadzie. W przygotowaniach wsparł ją Urząd Gminy w Nowym Targu.


W sporcie osiągnęła wiele. Biathlon i biegi narciarskie zaczęła uprawiać w połowie lat 90-tych w klubie Start Nowy Sącz, któremu wierna jest do dziś. Po kilku latach przyszły pierwsze sukcesy na międzynarodowej arenie. W Mistrzostwach Świata w Szwajcarii 2000 roku na 7,5 km zdobyła złoto, dwa lata później przyszedł sukces na paraolimpiadzie, który zapewnił jej sportową emeryturę. Miała dwadzieścia kilka lat i zdecydowała się przerwać sportową karierę. Sport poświęciła dla sprawy najważniejszej. - Chciałam odpocząć, ale przede wszystkim poświecić się rodzinie - mówi dzisiaj. Wyszła za mąż, urodziła dwójkę dzieci, synów, dziś 4 i 3-latka. Mieszkała w Stanach Zjednoczonych potem w Anglii. W końcu wróciła do rodzinnego Szlembarku. A wraz z powrotem wróciła tęsknota za sportem. -  Chciałam to zrobić dla siebie. No i brakowało mi tych wyjazdów, sportowego życia - mówi pani Bogumiła.



Badania medyczne i wydolnościowe przeszła pomyślnie. Od czterech miesięcy intensywnie ćwiczy. Rano półtoragodzinna przejażdżka rowerem, po południu nartorolki, wieczorem basen. No i biega. Nart nie miała jeszcze na nogach, ale czekają na odpowiednią porę. W przyszłym tygodniu wyjeżdża na kilkudniowe zgrupowanie do Zakopanego, potem na kolejne, do Wisły. Pracy przed nią dużo, ale jak mówi, zapału jej nie brakuje. Doceniając jej osiągnięcia i zapał, panią Bogumiłę finansowo wsparł Urząd Gminy w Nowym Targu, który przekazał jej 5 tysięcy złotych na sprzęt sportowy potrzebny do profesjonalnych przygotowań do zawodów. Pani Bogumiła kupiła za te pieniądze bieżnię i dobry rower. Codziennie mieszkańcy jej rodzinnej wsi widzą ją jak pędzi na nim drogami i bezdrożami Szlembarku i okolic.  




Najważniejszy plan na ten rok to jesienne zawody międzynarodowe w Austrii i zdobycie kwalifikacji na przyszłoroczną paraolimpiadę. -  Czuję się na siłach i chcę jeszcze sobie udowodnić, że potrafię. Mam jeszcze coś do osiągnięcia - dodaje.

Theme by Danetsoft and Danang Probo Sayekti inspired by Maksimer