Po raz 37. w Gminnym Ośrodku Kultury w Łopusznej odbył się w niedzielę Konkurs Potraw Regionalnych. To jedna z tych imprez organizowanych przez łopuśniański ośrodek kultury na które nikogo specjalnie nie trzeba zapraszać - frekwencja jest zawsze murowana.
Impreza rozpoczęła się wczesnym popołudniem, dlatego też wielu gości darowało sobie niedzielny obiad w domu i przybyło do GOK-u, żeby spróbować smacznych, tradycyjnych góralskich frykasów. Z Łopusznej nikt nie wyjechał głodny. To pewne. Nikt też pewnie, może poza jury, nie spróbował pewnie wszystkich potraw, bo gaździny z dwunastu kół gospodyń wiejskich działających na terenie gminy Nowy Targ przygotowały ponad dwieście potraw.
Uginające się od jadła kolorowo przybrane stoły, gliniane i drewniane naczynia, kwiaty, a przy nich odświętnie i po góralsku wystrojone gospodynie, które sekrety góralskiej kuchni mają w małym palcu - wszystko to razem tworzyło piękny widok i robiło niezapomniane wrażenie. Sam widok jadła powodował już przysłowiowy ślinotok z oczopląsem, a szeroki wybór ból głowy, bo jak nie spróbować wszystkiego, skoro wszystko tak pięknie i smacznie wygląda. Mięsa, zupy, pierogi, ciasta, chleby, sosy, wędliny, sery, warzywa - wszystko w wielu rodzajach i smakach. Od tych najbardziej znanych, jak pierogi z kapustą i mięsem, pieczone prosięta, moskole ze smalcem, gołąbki, placki, po te rzadko spotykane, ale zaskakujące w smaku i prostocie potrawy jak korpiele z flakami, marchwionka, zupa bryndzowa czy zupa z wiśni. Gdy komisja konkursowa rozpoczęła degustację, za nią w kolejce ustawiły się tłumy. Niektórzy musieli czekać po kilkanaście minut, żeby odejść od stoiska z pełnym talerzem.
Gaździny nikogo nie puściły głodnego, o czym przekonał się na własnej skórze wójt gminy Jan Smarduch, który jak wszedł między stoły, to musiał długo gaździnom tłumaczyć, że jest już najedzony, zanim go wypuściły. Ale widać było, że wychodził zadowolony. W tłumie dostrzec można było wielu znanych gości - wicewójta gminy, panią sekretarz, przewodniczącego Rady Gminy, radnych, duchownych, siostry zakonne, gościła też znana poetka ludowa i miłośniczka góralskiej kuchni p Wanda Czubernatowa z Raby Wyżnej.
Gaździny każdemu zainteresowanemu chętnie tłumaczyły, bo też wielu o to pytało, co to za potrawa, z czego i jak się ją robi. Bo i doroczny konkurs to okazja nie tylko do degustacji, ale i zdobycia unikatowych przepisów, często starych i odchodzących z zapomnienie. Wiele z nich - to warto przypomnieć - zostało wydanych już drukiem przez obecną dyrektorkę Gminnego Ośrodka Kultury w Łopusznej Józefę Kuchtę i jej poprzedniczkę Marię Derek, głównie po to, żeby zostawić tą wartościową wiedzę potomnym.
Do konkursu przystąpiły gaździny z dwunastu kół gospodyń wiejskich: Dursztyna, Krempach, Nowej Białej, Szlembarku, Harklowej, Łopusznej, Waksmunda, Gronkowa, Ludźmierza, Rogoźnika, Pyzówki i Krauszowa. Tradycją jest, że potrawy ocenia specjalnie powołana na tę okazję komisja, która degustuje każdą potrawę i wyróżnia kilka dań z każdego koła. Tak też było w tym roku.
Ale łopuśniański konkurs potraw, co stało się już tradycją, to także okazja do prezentacji dorobku kulturalnego i artystycznego gminy, występy zaproszonych gości i atrakcje, dowcipnie zapowiadane przez etatowego już konferansjera Wojciecha Nowaka z Gronkowa. Hitem tegorocznego konkursu było powiedzonko "jak wieczorem sake, to rano sushi", którym pan Wojciech nawiązywał do specjalnych gości konkursu potraw - pani Akiko i jej towarzyszy z japońskiego pensjonatu w Harklowej, którzy to, po raz pierwszy przygotowali stoisko z japońskimi potrawami. Tu spróbować można było takich potraw jak sushi, kari czy goma miso ae, dań głównie na bazie ryżu i warzyw.
Podczas konkursu wystąpiła Muzyka Janusza Pilnego z Leśnicy, szkółka muzyczna Małych Łopuśnian, orkiestra dęta z Gronkowa, kabaret Wesoły Masorz ze Śląska, tradycyjnie przyśpiewki ludowe zaśpiewały gaździny z kół gospodyń wiejskich, wystąpił zespół taneczny z Łopusznej, kabaret U bacy z Żywca, a na koniec gościom zagrała zespół Kurniawa z Maniów. Dodatkowymi atrakcjami były: kiermasz książek, loteria fantowa z główną nagrodą żywą kozą oraz urządzenia do zabawy dla dzieci.