Jesiennie Święto Bacowskie w Ludźmierzu

Bacowie, juhasi i hodowcy owiec wraz z rodzinami spotkali się w niedzielę w Sanktuarium Maryjnym w Ludźmierzu na Jesiennym Święcie Bacowskim - mszy świętej dziękczynnej za tegoroczny sezon pasterski.





To już tradycja, że ludzie zajmujący się owczarstwem rozpoczynają sezon wypasowy i kończą go modląc się przed obliczem Matki Boskiej Ludźmierskiej Gaździny Podhala. - Chociaż mówimy, że tegoroczny wypas był dość dobry, była pogoda, to ostatnie wydarzenia związane z atakiem zimy mówią nam jednak, że wszystko jest w rękach Boga. Chcielibyśmy sobie ustawiać wszystko po swojemu, ale zapominamy czasem o starym powiedzeniu "wszystko będzie dobrze, jeśli Bóg da" - mówił w homilii ks. Tadeusz Juchas, kustosz sanktuarium, nawiązując do śmierci dwóch pasterzy owiec, w Gronkowie i w Białce Tatrzańskiej, podczas niedawnego ataku zimy. - Jednym z was udało się zejść z bacówek, innym nie. Ratowali siebie i dobytek. To była tragedia, podczas której zginęli ludzie, którzy zostali na straży. Zostali wypełnić zadanie. Dzisiaj modlimy się za nich.



Ks. Juchas mówił wiele o poszanowaniu tradycji, o szacunku do baców i juhasów, o szacunku dla pracy. - Kiedy padł koń na Włosienicy była awantura na całą Polskę. A kiedy umiera człowiek przy powierzonym mu stadzie - to cicho sza. Człowiek się nie liczy, nie liczy się jego praca. Na Podhalu zawsze z wielkim szacunkiem traktowało się bydło, trzodę. Bywało że na leki dla dzieci nie było, ale gdy koń był chory to na weterynarza zawsze znalazły się pieniądze. Trzeba szanować zwierzęta, ale to życie ludzkie jest największa wartością. Robi się wielkie aj waj, że zgonie kilka żabek, zwierząt przy budowie drogi w Dolinie Rospudy. A tam powstaje droga, która ma chronić człowieka - dodał. Ks. Juchas zaapelował do rządzących, aby szanowali człowieka i jego pracę. - Mamy prawo oczekiwać tego szacunku.



Msza święta kończąca tegoroczny sezon pasterki miała góralską oprawę o którą zadbał zespół Podhalanie z Ludźmierza. Bacowie w procesji darów złożyli na ołtarzu oscypki. Podczas nabożeństwa wspomniano też i pomodlono się za zmarłych baców, juhasów i hodowców.