W sobotę 8 maja o godz. 17 w Gminnym Ośrodku Kultury w Łopusznej odbędzie się wernisaż prac plastyka Wojciecha Czerwosza. Ten pochodzący z Łopusznej artysta będzie miał w GOK-u stałą ekspozycję.
Wojciech Czerwosz (1913-1986) był pierwszym łopusznianinem, który ukończył studia wyższe. Wychowywała go matka; ojciec został w 1914 r. wcielony do armii austriackiej i poległ na samym początku I wojny światowej. Rozalia Czerwosz zadbała o wykształcenie syna. W 1926 r. zdolny chłopiec został przyjęty do słynnej Szkoły Przemysłu Drzewnego w Zakopanem, z której w tym czasie wyszło nie tylko wielu świetnych rzemieślników, ale też kilku nieprzeciętnych artystów. Nauka w zakopiańskiej szkole rozbudziła ambicje artystyczne Czerwosza. W 1936 r. rozpoczął studia na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w pracowni rzeźby prowadzonej przez prof. Edwarda Wittiga. Równocześnie w okresie wakacji pomagał m.in. w odnawianiu polichromii zabytkowego kościółka w Łopusznej. Był wyróżniającym się studentem.
Świetnie zapowiadającą się karierę przerwała wojna. Wojciech Czerwosz wrócił do Łopusznej, pracował dorywczo w gminie, a następnie został zatrudniony w wylęgarni ryb, dzięki czemu uniknął wywozu na roboty do Niemiec. Po zakończeniu wojny wrócił na studia – jego profesorem został Ksawery Dunikowski, były więzień obozu w Auschwitz. Niestety, był to powrót z komplikacjami. Latem 1945 r. Czerwosz został aresztowany. Powodem aresztowania były prawdopodobnie związki z organizacją „Wolność i Niezawisłość”. Zwolniono go z aresztu dopiero w lutym 1946 r. Rok później ukończył studia z wynikiem bardzo dobrym, ale kariera uczelniana była przed nim zamknięta. Podjął więc pracę jako nauczyciel w Liceum Plastycznym w Kielcach. W 1948 r. ożenił się z malarką Zofią Rendzner. Rok później małżonkowie, spodziewając się narodzin pierwszego dziecka, podjęli decyzję o przeprowadzce do Warszawy.
„Okres pracy w Kielcach był jedynym, w którym [ojciec] pracował na etacie”, wspomina córka artysty, Magda Czerwosz. „Przez pozostały okres swego życia zarabiał na siebie i rodzinę w ramach wykonywania tzw. wolnego zawodu, co oznaczało ogromną huśtawkę dochodów i ciągły niepokój, nawet w chwili wykonywania ciekawej i dobrze płatnej pracy – czy i następnym razem się uda? W Polsce Ludowej artyści, tak jak księża, nie byli objęci ubezpieczeniem i systemem emerytalnym. Emerytury i ubezpieczenie wprowadzono dopiero w 1973 roku”.
Źródło www.tischner.pl
Theme by Danetsoft and Danang Probo Sayekti inspired by Maksimer