Czy tym razem wszystko wypali i oscypek od 20 lutego będzie można produkować jedynie w Polsce? W ostatnich dniach media w całym kraju obiegła informacja, na którą czekało ponad 120 baców i dwa tysiące hodowców owiec w południowej Polsce. 20 lutego ser otrzyma unijną, chronioną nazwę pochodzenia. Będzie mógł być wyrabiany na całym obszarze powiatu nowotarskiego i tatrzańskiego, w pięciu gminach na Żywiecczyźnie, w trzech nowosądeckich i w dwóch na Limanowszczyźnie. Dodatkowo będzie można go produkować w Zawoi i Bystrej Sidzinie w powiecie suskim oraz miejscowości Istebna na Śląsku.
Oscypek będzie drugim po bryndzy podhalańskiej polskim produktem, który otrzyma unijny certyfikat. Jan Janczy, dyrektor Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu, nie ukrywa swojego zadowolenia, że wreszcie sprawę oscypka udało się pomyślnie zakończyć. Rejestracja kolejnego produktu regionalnego na pewno spowoduje ożywienie gospodarcze na obszarze, gdzie będzie wytwarzany.
Każdy, kto będzie chciał wytwarzać oscypka, musi się zgłosić w Inspektoracie Weterynarii, gdzie zostanie mu nadany numer producencki, a później zawitać do RZHOiK w Nowym Targu. Jak zapewnia dyrektor Janczy, każdy, kto spełni warunki, będzie mógł produkować ser.
Prawdziwy oscypek ma kształt dwustronnego stożka mówi jeden z baców. – Jego środkowa część jest walcowata i zdobiona wypukłymi oraz wklęsłymi wzorami. Wzory wytłoczone i umieszczone na oscypku poprzez założenie formy są specyficzne dla każdego z producentów. Po przekrojeniu sera może być widoczne jedno duże oczko w centralnej części, to pozostałość po szpikulcu, wokół którego ser był formowany, oraz duża ilość drobnych oczek. Według wniosku oscypek może mieć od 17 do 23 cm długości, a średnicy od 6 do 10 cm. Jego waga może być góra od 60 do 80 dkg. Musi mieć wyraźny zapach wędzenia (dymu), powinien być lekko słony.
Józef Słowik Polska Gazeta Krakowska (wsp. mgr)
Theme by Danetsoft and Danang Probo Sayekti inspired by Maksimer