Jesteś tutaj

Co dalej z kamieniołomem w Klikuszowej?

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie wydała negatywną ocenę dla planu zagospodarowania przestrzennego w Klikuszowej, który przewidywał odsunięcie od centrum wsi uciążliwego kamieniołomu. Jan Smarduch, wójt gminy Nowy Targ, nie daje jednak za wygraną i nawet po rozstrzygnięciu wojewody, który przyznał rację RDOŚ, skierował sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. To on rozstrzygnie, czy kamieniołom zajmie kolejnych 18 hektarów - informuje "Polska Gazeta Krakowska".

Decyzja RDOŚ dziwi mieszkańców Klikuszowej, którzy cieszyli się, że w końcu będą mieć spokój.

Według Bożeny Kotońskiej, zastępcy regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Krakowie, a zarazem konserwatora ochrony przyrody - teren, gdzie miałoby zostać przesunięte wydobycie piaskowca, znajduje się na terenie tzw. Południowomałopolskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu. 30 hektarów terenu, gdzie wydobywany ma być w przyszłości kamień, porośnięte jest lasem, a dodatkowo ma ogromne walory krajobrazowe. Ponadto, co podnosi Kotońska, ze względu na zróżnicowany ekosystem, teren ma ogromne znaczenie nie tylko dla przyrody, ale i rozwoju turystyki.

- Warunkiem uzyskania uzgodnienia dla planu w zakresie ochrony przyrody jest ograniczenie terenów eksploatacyjnych na terenie kamieniołomu w Klikuszowej - napisała w piśmie do Urzędu Gminy w Nowym Targu Bożena Kotońska. - Gdzie jest w tym wszystkim dobro mieszkańców - pytają najbardziej zainteresowani całą sprawą klikuszowianie?

- Przecież na decyzję o przesunięciu kamieniołomu wszyscy dawno oczekiwali - mówi Józef Madeja z Klikuszowej. - Wyrobisko nie byłoby tak uciążliwe dla wsi jak do tej pory, a dodatkowo zakład, do którego należy kamieniołom, obiecał że zbuduje drogę od drugiej strony. Potężne ciężarówki wyładowane kamieniem nie jeździłyby przed oknami.

Funkcjonowanie kamieniołomu, zwłaszcza odgłosy detonacji ładunków wybuchowych używanych do kruszenia skał, jeszcze kilka lat temu budziły ogromne protesty wszystkich mieszkańców. Wójt Jan Smarduch uważa, że negatywna opinia Bożeny Kotońskiej, co do uchwalonego w listopadzie ub.r. planu dla miejscowości Klikuszowa, wpłynęła po terminie i nie ma możliwości, aby zgodnie z prawem ją uznać. Dlatego gmina uważa uchwalony plan za obowiązujący.

- Teraz niech tę sprawę rozstrzygnie Wojewódzki Sąd Administracyjny. Przecież było dostatecznie dużo czasu na złożenie odwołań i opinii - mówi Smarduch. - W planie dotyczącym terenu, na którym znajduje się kamieniołom zawarliśmy szereg postanowień i zasad dotyczących ochrony środowiska na całym obszarze. Obecnie ani my, ani sołectwo nie mamy nic przeciwko nowemu planowi. Kwestionuje go jedynie Regionalna Dyrekcja.

Józef Słowik

Theme by Danetsoft and Danang Probo Sayekti inspired by Maksimer